0
Serniczek 21 września 2014 15:01
Witam w kolejnej mojej relacji :) Na początku zaproszę do obejrzenia moich poprzednich opisów z podróży:
w-krainie-reniferow-rovaniemi-2014-fotorelacja,209,46960
weekend-w-zielonej-gorze-i-okolicach,221,51404
francja-maroko-i-wlochy-wakacyjna-podroz-2014-live,219,51853

Loty:
Gdańsk - Turku - 16.09|Wizzair
Turku - Gdańsk - 17.09|Wizzair
Gdańsk - Modlin - 17.09|Ryanair

Wstęp
Mieliśmy w planach zobaczyć fiordy we wrześniu. W tym celu chcieliśmy jechać do Norwegii, jakoś na 2 lub 3 noce. Problem w tym, że Norwegia do tanich krajów nie należy (i chyba każdy to wie) ;), więc padło na Finlandię. W grudniu lecimy do Azji, więc trzeba oszczędzać. Wiadomo, że Finlandia dużo tańsza nie jest, ale według mnie na fiordy trzeba przeznaczyć przynajmniej 2 lub 3 noce. Turku wydawało nam się idealnym miastem na 1 noc :) Po kupnie biletów za 78 PLN RT, zaczęliśmy się powoli przygotowywać do wyjazdu. W końcu to już 3 wyjazd do Finlandii w tym roku! Po zebraniu informacji, nadal nie wiedzieliśmy, co mamy tam robić. I pewnego razu, w magicznym świecie internetu, znalazłem zdjęcia z wyspy Ruissalo. Wydawała się naprawdę ładna. Postanowione, jedziemy na wyspę :)
Wydawało mi się to ciekawsze, niż zwiedzanie katedr lub muzeów. Dobra, zaczynajmy!

15 września. Wróciłem szybko autobusem do domu, musieliśmy zdążyć na angielski, a potem na pociąg do Gdańska. Na dworcu byliśmy już o 17.00. Wpadliśmy na kanapkę i coś do picia do Coffee Heaven. Nie spieszyliśmy się. Powoli zeszliśmy na peron. Okazało się, że pociąg jest opóźniony 20 minut. Podróż świetnie się zaczyna :) No nic, znaleźliśmy ławkę i grzecznie czekaliśmy. Po 30 minutach wreszcie wjechała na peron lokomotywa. Jak się okazało, w pociągu nie było wagonu barowego. Ale i tak było przyjemne. Darmowy internet w pociągach IC jest świetny :) Wyjątkowo wysiedliśmy na stacji Gdańsk - Wrzeszcz. Taksówka za 13 PLN zawiozła nas do hotelu (Villa Jaśkowy Dworek). Pokoje wielkie i czyste.
Następnego dnia wstaliśmy przed 4.00. Zamknięcie bramki było 5.35. Podróż z hotelu na lotnisko minęła szybko. Lotnisko jest przyjemne. Szybko przeszliśmy kontrolę bezpieczeństwa i poszliśmy na śniadanie. Nie mieliśmy dużo czasu. W kolejce do boardingu było dużo Finów. Miło, że zagraniczni chcą odwiedzać nasz kraj :) Lot minął szybko. Wreszcie zobaczyliśmy znany Terminal 2 w Turku :D Mówcie co chcecie, dla mnie ten terminal jest przeuroczy 8-)
Filmik z lądowania w Turku i Terminala 2:
https://www.youtube.com/watch?v=xTTk7gq ... I352jZrTTg
Przydatne informacje.
Normalnie autobusy odjeżdżają sprzed terminala 1, jednak rano (po przylocie Wizzaira) można jechać z przystanku przy terminalu 2.
Rozkład jazdy na lato:
http://www.foli.fi/sites/foli.prod-cms. ... %201_4.pdf
Rozkład jazdy na zimę:
http://www.foli.fi/sites/foli.prod-cms. ... %201_8.pdf
Zwykły bilet kosztuje 3 EUR, ale warto kupić bilet dobowy za 7,5 EUR (można kupić u kierowcy). Komunikacja miejska bardzo się przydaje w Turku.
Bilet pokazujemy kierowcy lub skanujemy go (w zależności od rodzaju biletu).

Kierowca miał nam powiedzieć, kiedy wysiąść, żeby dojść do naszego hostelu. Jechaliśmy około 30 minut. Pojazd zatrzymał się po drodze na Kauppatori (market square), znajduje się tam dużo hoteli, bazarów oraz można wybrać się tam na zakupy. Jest to również węzeł komunikacji miejskiej. Stamtąd można złapać autobusy jeżdżące do różnych części miasta.
Image
Kauppatori

Wysiedliśmy na Forum Marinum i poszliśmy w stronę naszego statku. Tak, nocowaliśmy na statku :) Laivahostel Borea.
Image
Kajuty są malutkie (6m2), łazienka ma może z 1,5m2. Było około 10.00 i 10°C. Chcieliśmy w końcu iść coś zjeść. W recepcji dostaliśmy mapę miasta. Złapaliśmy autobus na Kauppatori. Dalej podążyliśmy szukać McDonald's. Za 2 kanapki (jakieś nowe), mini McFlurry i kawę zapłaciliśmy 14 EUR. Drogo :cry: W planach mieliśmy jechać na Ruissalo, więc zaczęliśmy wracać na market square, skąd jechał bus. Okazało się, że spóźniliśmy się 2 minuty.
Image
Kauppatori. Europejskie Dżemma el Fna ;)

Wybraliśmy się do Stockmanna. Są to fińskie domy towarowe, w których można kupić: ubrania, akcesoria domowe, zabawki, sprzęty zoologiczne i inne. Nic ciekawego, ale przynajmniej zapchało nam to czas. Na przystanku byliśmy 10 minut przed czasem.
Image
Przydatne informacje.
Na Ruissalo dostaniemy się autousem numer 8. Polecam jechać na koniec wyspy, gdzie znajduje się plaża.
W ogóle, jeśli kogoś interesuje komunikacja miejska w Turku, to tu ma wszystko wypisane:
http://www.foli.fi/en/node/133/

Krótki opis z Ruissalo:
http://smakpodrozyserniczek.blogspot.co ... turku.html

Wyspa Ruissalo - zdjęcia:

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Po kilku godzinach chcieliśmy już wracać do miasta, na obiad oczywiście :) Po przyjechaniu na Kauppatori, poszliśmy zobaczyć jeszcze jedną rzecz - Market Hall. Jest to budynek, w którym znajdują się różne stanowiska. Możemy tam kupić pamiątki, zjeść obiad lub zakupić rybę :) Nie wiem, czy jest to interesujące, ale kupiłem tam przepyszną drożdżówkę jabłkową :D
Image

Na obiad zamierzaliśmy iść do indyjskiej restauracji, którą widzieliśmy w drodze do McD. Jedzenie było średnie, ale obsługa miła.
Było już koło 18, chcieliśmy wrócić do naszej kajuty. Zaszliśmy tylko do kiosku, a potem poszliśmy już na autobus. Pojechaliśmy przystanek dalej i przypadkowo zobaczyliśmy Zamek w Turku :)
Image

Jeszcze ostatnie spojrzenie na Forum Marinum tego dnia ;) To był naprawdę intensywny dzień...
Image

Noc na statku była ciekawym doświadczeniem. Mógłbym zrobić to jeszcze raz. O 7.00 poszliśmy na autobus. Nasze bilety dobowe były jeszcze ważne, więc nie musieliśmy ich znowu kupować. Tym razem autobus zawiózł nas na terminal 1, więc zrobiliśmy krótki spacer. Na terminalu 2 znajduje się mały barek i jest internet. Nie jest źle ;) Znowu usłyszeliśmy polski język ;) Ustawiliśmy się wcześniej w kolejce, żeby móc zająć lepsze miejsca. Lot znowu minął przyjemnie.
Do centrum Gdańska pojechaliśmy autobusem. Strasznie zapchany był :? Po wyjściu z pojazdu (wreszcie!) pognaliśmy na starówkę. Zjedliśmy śniadanie, porobiliśmy parę fotek i udaliśmy się dalej. Trzeba przyznać, że stare miasto w Gdańsku jest świetne ;)
Image

Było by jeszcze przyjemniej, gdyby było chłodniej. Chcieliśmy odpocząć. Do lotu było jeszcze sporo czasu. Postanowiliśmy, że pójdziemy do kina ;) To był dobry wybór, 2 godziny odpoczynku od upału i 10 kilogramowego plecaka ;) Po kinie udaliśmy się do indyjskiej restauracji. Była dużo lepsza, niż ta w Turku. Na przystanku byliśmy 20 minut przed przyjazdem autobusu.
Na lotnisku byliśmy 2 godziny za wcześnie. Obejrzałem sobie parę rzeczy na laptopie, więc czas minął mi bardzo szybko. W Modlinie byliśmy już po 21.
Podsumowując:
Podróż do Turku była naprawdę udana. Polecam każdemu na krótki wypad po za granice naszego kraju :D Mam nadzieję, że ta krótka relacja się spodobała. Przepraszam za wszystkie błędy :)
Miłego dnia!

Dodaj Komentarz

Komentarze (3)

ciacho_majonez 21 września 2014 16:54 Odpowiedz
Przyjemna relacja. Sam byłem tam w zimie, fajnie pooglądać te same miejsca o innej porze roku :)
jeay 21 września 2014 17:13 Odpowiedz
Wyspa wygląda uroczo, ale z terminalem w Turku to już się nie zgodzę :P. Toż to barek jest i to klaustrofobiczny w dodatku. Fakt, że wszystko na nim działa jak należy i ma swój specyficzny klimat, ale uroku mu niestety brakuje.BTW, do Polski lecieliśmy razem, a obstawiam, że nawet jechaliśmy tym samym zapchanym 210 do centrum ;).
serniczek 21 września 2014 17:31 Odpowiedz
ciacho_majonez napisał:Przyjemna relacja. Sam byłem tam w zimie, fajnie pooglądać te same miejsca o innej porze roku :)A dziękuje :) Czytałem relacje ;)Jeay napisał:Wyspa wygląda uroczo, ale z terminalem w Turku to już się nie zgodzę :P. Toż to barek jest i to klaustrofobiczny w dodatku. Fakt, że wszystko na nim działa jak należy i ma swój specyficzny klimat, ale uroku mu niestety brakuje.BTW, do Polski lecieliśmy razem, a obstawiam, że nawet jechaliśmy tym samym zapchanym 210 do centrum ;).Oj tam, terminal ma swój urok... i ciężko się na nim zgubić ;)Bardzo możliwe, stałem na samym przodzie autobusu, a koło mnie leżał niebieski plecak ;)